W czwartą sobotę listopada, Ognisko wypełniło się magią. Gracze, za sprawą kolejnego turnieju Piątkowskiej Ligi Planszówkowej, odwiedzili Fantastyczne Światy, o które stoczyli zażarty bój.
Hordy dzikich bestii, armie elfich łuczników, żywioły natury, potężni magowie… Walka była bardzo zacięta, a uczestnicy walczyli o każdy punkt, który mógł ich przybliżyć do zwycięstwa. Według nas, zwyciężył każdy, kto dobrze się bawił.
Ósmy turniej z cyklu Piątkowska Liga Planszówkowa, mamy już za sobą. Uczestnicy rywalizowali w grze Skato.
Wydawać by się mogło, że to prosta i szybka gra, ale gdy mierzyły się same wybitne umysły, poziom rozgrywek sięgnął szczytu, a mecze potrafiły ciągnąć się nawet 20 minut!
Rozpiętość wiekowa zawodników sięgała od 9 do niemal 60 lat! A uwierzcie nam, mogą w to grać jeszcze młodsi i jeszcze starsi, a każdy będzie bawił się doskonale.
Dziękujemy wszystkim uczestnikom, i liczymy na udział w kolejnych turniejach.
21 września w ramach Piątkowskiej Ligi Planszówkowej odbył się turniej w Neuroshima Hex od Portal Games Polska. Rozgrywka była też pewnego rodzaju eksperymentem, gdyż gracze wpierw podjęli wyzwanie kooperacyjne w wersji 2v2. Jak to się ostatecznie skończyło, możecie zobaczyć w tabeli poniżej.
Pierwszy weekend sierpnia oznaczał intensywny początek w Piątkowskim Klubie Planszowym.
W sobotę – 3 sierpnia – odbyło się spotkanie w Ognisku (wyjątkowo był to pierwszy weekend, zamiast trzeciego). Rozpoczęliśmy od turnieju w MindBug od Portal Games, w ramach Piątkowskiej Ligi Planszówkowej, o którym możecie poczytać tutaj.
Po turnieju ogrywaliśmy kilka innych pozycji, głównie z naszej biblioteczki. Pojawiła się nowość – Wojownicy podziemi: Zamek zajadłej zimy od Lucrum Games. Kto by pomyślał, że rzut kostką może być tak emocjonujący i zarazem trudny. Poza tym Spór o Bór, Ubongo, czy Wściąść do pociągu.
W niedzielę – 4 sierpnia, spotkaliśmy się w Forcie Va. Na fortecznych stołach pojawiły się Honeycombs, Dzieci z Carcassonne, Ubongo Shimo, Smoki z głębin, Q3Q, i kolejna nowość – Dinokalipsa.
Po planszówkach (ale też trochę w trakcie, bo gry stołowe wciąż były dostępne), odbyło się ognisko integracyjne wraz z grami plenerowymi – Molkky i Kubb.
Dziękujemy uczestnikom za przybycie i dobrą zabawę. Zapraszamy za tydzień na kolejne forteczne granie, a we wrześniu na nowe turnieje.
Sierpień to miesiąc żniw i uczestnicy kolejnego turnieju w Piątkowskiej Lidze Planszówkowej poczuli to na własnej skórze, kosząc przeciwników w rozgrywkach MindBug.
Śmiałkowie stanęli do pojedynków, z których żywo mógł wyjść tylko jeden zwycięzca. Przyzywali fantastyczne stwory, przejmowali kontrolę nad armią przeciwnika, i… bawili się znakomicie. Walki były zacięte i emocjonujące.
Zgodnie ze słowami pewnego mędrca – “To relatywnie szybka gra, maksymalnie na 4 minuty” – możemy stwierdzić, że coś w tym jest. Były i szybkie partie, zakończone w minutę (sic!), i te nieco dłuższe, twające blisko 20 minut. Jednak ani czas ani rezultat gry nie miał znaczenia, bo u nas na pierwszym miejscu jest dobra zabawa i właśnie taki cel przyświecał uczestnikom
Po turnieju odbyło się spotkanie z planszówkami, ale o tym w innej relacji…
Gorący lipiec, bo gorące emocje podczas turnieju Piątkowskiej Ligi Planszówkowej. Na stołach czekał SuperFarmer – kultowa gra autorstwa wybitnego matematyka Prof. Karola Borsuka, z niezwykłą historią, sięgającą czasów okupacji.
Nasi uczestnicy na szczęście nie czuli takiej presji jak autor gry. Atmosfera była wesoła, a wręcz przyjacielska. Gracze zaprezentowali odmienne podejścia i szczerze musimy przyznać, że chociaż trochę niemiła względem pozostałych, taktyka zbierania wszystkich królików prowadzi wysoko.
Po rozgrzewce turniejowej uczestnicy mogli rozkoszować się dostępnymi na miejscu grami z naszej biblioteczki klubowej. Ogrywane były między innymi:
Banda Pand, Troublez, Ath The Office, Ewakuacja, Ubongo Shimo.
To był wyjątkowy dzień, i nie piszemy tego tylko ze względu na fakt, że przyniósł on kolejne spotkanie z planszówkami. Tym razem skupiliśmy się na grach od wydawcy Muduko, który postanowił rozpieścić i nas i Was, wysyłając olbrzymią paczkę z nowościami pierwszego półrocza bierzącego roku. Dotarło do nas 10! nowiutkich gier, które dostarczą niezliczonych godzin radości.
Próbowaliśmy przejść kolejne poziomy “8-bitowej gry” w kooperacyjnym Level 10, który uwiódł nas uroczym pikselartowym stylem oraz prostymi zasadami. Polowaliśmy także na papugi, ale spokojnie. To były bezkrwawe łowy z aparatem w Złap kadr! Ćwiczyliśmy swoją spostrzegawczość w bajkowej Krainie Legend, by w końcu wrócić na łono natury z Ryki Afryki. Co niektórzy jeszcze próbowali sprawdzić swoją zręczność w Ghost Adventure, niezwykle zakręconej grze.
Raz jeszcze dziękujemy wydawcy za tak obszerną paczkę. Jeszcze spro tytułów zostało do ogrania, jednak na pewno nic się nie zmarnuje.
Pojawiło się także Tucano z IUVI Games, które narobiło graczom niezłego smaka. A w ramach dalszego wzmacniania integracji próbowaliśmy także grę kooperacyjną jednego z uczestników. Silentio okazało się jednak zbyt dużym wyzwaniem, bo ciężko nie rozmawiać, gdy przychodzą do nas sami wspaniali ludzie, a tematów o grach nigdy nie ubywa.
Spotkanie uważamy za bardzo udane. Jak widzicie, tym razem królowały kooperacje, jednak jeśli wolicie rywalizować, to również znajdziecie coś dla siebie w naszej biblioteczce.
16 czerwca odbyło się także spotkanie plenerowe, jednak ze względu na nieprzewidziane okoliczności, byliśmy zmuszeni zakończyć je przedwcześnie. Dlatego zamiast osobnej relacji, wspominamy dla tych, którzy wypatrują nas w terenie. Stałym punktem są już Molkky i Matalaki. Tym razem w towarzystwie Wirusa i Rykowiska, które dostarczyły nam sporo zabawy, pozwoliły sprawdzić swoją tężyznę fizyczną, ale również zdolności aktorskie podczas udawania zwierząt.
Na obu spotkaniach uczestnicy dostali grę paragrafową “Opowieści z Prapuszczy”, którą wysłało nam Muduko w ramach Festiwalu Premier.
Dziękujemy tym, którzy postanowili z nami zagrać i do zobaczenia przy planszy.
Silentio
Silentio
Silentio
TucanoZłap KadrLevel 10Nowości od Muduko 1Nowości od Muduko 2Nowości od Muduko 3Nowości od Muduko 4
Trzeci weekend czerwca przyniósł kolejny turniej PLP. Tym razem uczestnicy rywalizowali w legendarnej już grze, Catan. Poziom był niezwykle zrównoważony, zaś pod koniec sytuacja punktacyjna niezwykle dynamiczna. Najwyższa władza niemal od początku należała do jednego gracza, z którym nikt nie śmiał rywalizować. Jednak walka o najdłuższą drogę była niesamowicie zacięta i ciągnęła się długo, by ostatecznie przechylić szalę zwycięstwa na rzecz pierwszego gracza. Była radość zwycięstwa, ale i gorzki smak porażki. Hmm, ale czy aby na pewno? Przecież wszyscy bawili się doskonale, a to jest naszym nadrzędnym celem, daleko przed nagrodami. Dziękujemy uczestnikom i gratulujemy i czekamy na Was na kolejnym turnieju.
Wbrew pozorom, Catan potrafi dostarczyć wielu emocji
Gry planszowe przeważnie kojarzą się z przytulnym kątem w domu, a w przypadku klubu planszowego, sali wypełnionej graczami, którzy przy licznych stołach toczą zacięty bój o każdy punkt zwycięstwa. Jednak nasz klub gier planszowych, nie ogranicza się tylko do rozrywki przy… planszy. Za nami pierwsze spotkanie w plenerze.
Wspieramy również aktywne gry, które wprowadzają nieco ruchu, w przeciwieństwie do tradycyjnych tytułów. Na spotkaniu największym zainteresowaniem cieszyło się Molkky od Tactic Games. Wszyscy uczestnicy dzielnie trenowali przed nadchodzącym turniejem, a mierzyli się z grą po raz pierwszy. Równie duże powodzenie miały bule, które pojawiły się już na końcu spotkania. I chociaż zabawa była przednia, to jednak gracze stanowczo przyznali konieczność budywo bulodromu. Śmiałkowie siłowali się z wiatrem przy grze ŁuBuDu! od wydawnictwa Alexander. Nie obyło się także bez rzucania dyskiem do celu.
Kolejne spotkanie już wkrótce, a na nim będzie czekać na Was kilka nowości.
Kolejny miesiąc, kolejne wyjątkowe spotkanie za nami. Na stoły trafiło wiele nowości, które pozyskaliśmy dzięki wsparciu wydawców w programie Inkubator Gier Planszowych. W Król Kur od od Pink Frog walczyliśmy o jaja, a zabawa była przednia, w Ubongo od Egmont ułożenie skoplikowanych kolorowych wzorów okazało się prawdziwym wyzwaniem. Albi przyniósł ze sobą klimat horroru. Jako wampiry walczyliśmy z czasem w Od zmierzchu do świtu polując przed nastaniem świtu, zaś w Troubles tworzyliśmy wielkie hordy zombiaków. Honeycombs od Piatnik pozwolił nam zwolnić tempo podczas wspólnego budowania klastra miodu. W Mlem od Rebel pomogliśmy Kotonautom sięgnąć gwiazd. Ponarzekaliśmy wspólnie dzięki Zrzędzie od Alexander, zaś Q3Q od Squamata przetestował naszą spostrzegawczość i refleks. Na końcu pojawił się klasyk od FoxGames w postaci Sagrady.
Gry były zróżnicowane, atmosfera wspaniała, i tylko żałujemy, że czas tak szybko zleciał. Nie ważne jak długo siedzimy, zawsze pozostaje niedosyt i chcemy więcej.
Poniżej kilka zdjęć, które nigdy nie oddadzą w pełni tego, jak dobrze się bawimy na planszówkach.